W ulewnym deszczu
Bronowianka pokonała Podgórze
i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.
Puchar Polski, 11.11.2009 r., godz. 15:00
Bronowianka Kraków - Podgórze Kraków 2:1 (2:0)
Wójcik 2, Podżus 12 - Pasieka 65
Żółte kartki: J. Gruszka - Samek
Bronowianka: Tokarz - Bilska, J. Gruszka, Kasprzycka, Kuśmierczyk - Podżus, Helizanowicz, Wójcik, K. Gruszka (60 Knysak) - Adler, Chojnowska
Podgórze: Ożgo - Sołtysińska, Prokop, Doroż, Samek - Kurek, Warunek, Żak, Pasieka - Giza, Czopik
Stawką
rozgrywanego na sztucznym boisku Hutnika Kraków meczu dwóch najlepszych
małopolskich zespołów był awans do 1/8 Finału Pucharu Polski, gdzie na
rywala czeka Unia Racibórz. Początek meczu był wymarzony dla
Bronowianki. Już w drugiej minucie Barbara Wójcik znalazła się w polu
karnym i technicznym strzałem w długi róg zdobyła prowadzenie. Podgórze
ewidentnie źle zaczęło mecz, a Bronowianka postanowiła to wykorzystać
raz za razem zagrażając bramce rywalek. W 12. minucie w polu karnym
Kaję Ożgo uprzedziła Sandra Podżus i kierując piłkę do pustej bramki
podwyższyła na 2:0. Później tempo meczu spadło i gra toczyła się
głównie w środkowej strefie. Śliskie boisko i piłka oraz padający
deszcz powodował dużo chaosu i niedokładności na placu gry. Pod koniec
pierwszej połowy obie drużyny stworzyły sobie jeszcze po jednej dobrej
bramkowej okazji. Najpierw po ładnej wymianie piłek w dobrej sytuacji
znalazła się Ewelina Kurek, ale jej strzał minimalnie minął słupek.
Później po świetnym podaniu Marii Chojnowskiej w idealnej sytuacji sam
na sam znalazła się Arleta Adler, ale zamiast strzelać, oddała piłkę
Chojnowskiej, który była na pozycji spalonej.
W drugiej połowie na
boisku zobaczyliśmy bardziej zmobilizowaną drużynę Podgórza. Jednak to
Bronowianka pierwsza miała wyśmienitą okazję - po strzale Chojnowskiej
w sytuacji sam na sam piłka trafiła w słupek. Podgórze chwilę później
zdobyło kontaktową bramkę. Strzał Patrycji Pasieki pod pachą
przepuściła Angelika Tokarz. Dzięki tej bramce Podgórze uwierzyło, że
może doprowadzić do remisu. Dwa dobre uderzenie Eweliny Kurek z
dystansu dobrze wybroniła Tokarz. Mimo przewagi w ostatnich minutach
nie udało się jednak wyrównać i z wygranej mogły cieszyć się
zawodniczki Bronowianki.
źródło: www.Kobiecapiłka.pl